Będę tu jeszcze noc, a potem wyjadę gdzieś
Nie trzyma mnie przecież twój spokój i zasięgu coraz mniej
Za rogiem czają się znajome strachy
Niedzielne zawody strażackie, no ubaw pupachy
Teraz śmiejemy się
Aaaaaaa
Zabierz mnie stąd, bo nie pasuje tu
Chcę do domu, mam dosyć krętych dróg
Daj mi ciszę, niech już przestaną grać
Weź mnie do domu,
weź mnie do domu
Znowu ten wschodni wiatr,
zasnąć nie daje
Ich twarze są tak niewyraźne, łykają ten bajer
Odcinam w domu prąd
i idę przed siebie
Ty tak bardzo chcesz mnie dogonić,
choć dlaczego nie wiem
Teraz patrzysz na mnie,
jakbym już to wszystko wiedział Nie to jeszcze,
nie ten dzień,
muszę zostać dłużej,
zostać dłużej,
wiem
Zabierz mnie stąd,
bo nie pasuje tu Chcę do domu,
mam dosyć krętych dróg
Daj mi ciszę, niech już przestaną grać
Chcę do domu,
weź mnie do domu
Zabierz mnie stąd, bo nie pasuje tu
Chcę do domu,
mam dosyć krętych dróg
Daj mi ciszę, niech już przestaną grać
Chcę do domu,
weź mnie do domu